sobota, 22 grudnia 2012

Mydło borowinowe do odnowy biologicznej od Tołpy, czyli testuję z Maliną!



Hej!

Dziś część druga wielkich malinowych testów. Tym razem przedstawiam wam mydełko borowinowe do odnowy biologicznej firmy Tołpa. Otrzymałam je od Malinki w ramach uczestnictwa w Malinowym Klubie



Mydełko widziałam w Rossmannie za 8,99 zł.
A oto i bohater dzisiejszego posta:



Opakowanie: mydło zapakowane jest w estetyczny kartonik, który nadaje się do recyklingu. Na opakowaniu znajdziemy wiele przydatnych i ciekawych informacji. Całość utrzymana jest w tonacji brązowo-fioletowej.

Wygląd i konsystencja: mydło ma postać średnio grubej, kwadratowej kostki (100g) w kolorze brązowym. Gdy wzięłam je pod światło, skojarzył mi się z bursztynem :) Dodatkowo na kostce są fajne wytłoczenia ;) 

Zapach: zdecydowanie ziołowy z przewagą lawendy. Bardzo przyjemny (oczywiście zależy co kto lubi) i delikatny zapach. Przez krótki czas utrzymuje się na skórze.

Wydajność: na chwilę obecną ciężko mi ocenić, na jak długo wystarczy.



Od producenta:

nasz kosmetyk spa

poprawia samopoczucie i zapewnia naturalną odnowę biologiczną. Oczyszcza
i regeneruje skórę, nie naruszając bariery ochronnej. Przywraca równowagę, harmonizuje i łagodzi napięcie. Wspomaga eliminację toksyn. Wygładza i nawilża skórę.

małe wielkie składniki

borowina tołpa.®, oliwa z oliwek, gliceryna, naturalne olejki eteryczne z drzewa różanego, ylang-ylang, szałwii i bergamotki

 0%

sztucznych barwników
konserwantów
PEG – ów
SLS - u
silikonów
oleju parafinowego

 tak

naturalny kolor
roślinne składniki aktywne
naturalne olejki eteryczne
fizjologiczne pH
opakowanie bezpieczne dla środowiska – poddawane recyklingowi




Skład:

Sodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Glycerin, Peal Extract, Sodium Cocoyl Isethionate, Palm Acid, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange), Leaf Oil, Olea Europaea Oil, Polyguaternium-7, Salvia Sclarea (Clary) Oil, Sodium Chloride, Palm Kernel Acid, Tetrasodium EDTA, Tetrasodium Etidronate, Linalool, Citronellol, Geraniol, Limonene.

Moja opinia: 


Bardzo byłam ciekawa tego mydła. Już przez kartonowe opakowanie dochodził do mnie zapach lawendy, który bardzo lubię. Sama kostka jest jak dla mnie dość nietypowa, bo kwadratowa, półprzezroczysta i brązowa. Wzięta pod światło trochę przypomina mi bursztyn ;) Jeśli chodzi o działanie, to testowałam je na skórze rąk i całego ciała. Nie odważyłam się na mycie nim twarzy. Mydełko ładnie się pieni, dobrze oczyszcza skórę, ale trochę wysusza. Konieczne jest użycie balsamu lub kremu do rąk. Doznania zapachowe są naprawdę świetne, ale wysuszanie dyskwalifikuje mydło jako produkt do mycia ciała. Skład jest bardzo przyjazny. Mimo to uważam, że cena jest dość wygórowana. Jeśli mydełko byłoby tak samo przyjazne dla skóry jak krem-mus, o którym pisałam niedawno, skusiłabym się na jego kupno. Niestety wysusza, więc w moim przypadku nada się tylko do codziennego mycia rąk. I jeszcze jedno. Nie wiem, czy któraś z was tak miała, ale u mnie to mydło strasznie przykleja się do mydelniczki! Muszę włożyć trochę siły, żeby je odlepić;)


I na koniec stwierdzenie z opakowania, z którym zgadzam się w zupełności: czy to nie paradoksalne, że coraz szybsze tempo naszego życia sprawia, że pracując bardzo często siedzimy w tym samym miejscu przez wiele godzin?


Dziękuję Malince za zaufanie i udostępnienie mydełka do testów :)


Pozdrawiam,

Aga

16 komentarzy:

  1. Ja dzięki Malince testowałam drugą wersję mydła i też nie do końca przypadło mi do gustu...

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam borowinę, szkoda, że przesusza Twoją skóre :/ hm... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałam to mydełko w tym tygodniu, jestem go bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te opisy na opakowaniach kosmetyków Tołpy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za recenzję:)
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie!
      Tobie również życzę Wesołych Świąt!

      Usuń
  6. Ja miałąm drugie mydełko i mi bardzo odpowiada. Nie wysusza mojej skóry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba się cieszyć;) U mnie niestety trochę wysusza:(

      Usuń
  7. Lawenda... musi pięknie pachnieć.
    Wesołych!!!:)

    OdpowiedzUsuń