poniedziałek, 15 października 2012

Mały cudak!



Witajcie!

Dziś na tapecie produkt, z którym bardzo się zaprzyjaźniłam. Jest skuteczny, wydajny i tani. Same plusy! Dowiedziałam się o nim z prasy kobiecej. Kim jest bohater dzisiejszego odcinka? To RETIMAX 1500, czyli maść ochronna z witaminą A :) Do kupienia w aptece za około 3 zł.

zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.farmina.pl/retimax.html

Opakowanie: najzwyklejsza metalowa, biała tubka z zakrętką. Nic nadzwyczajnego. Mieści w sobie 30 g produktu. Niekiedy denerwowało mnie „samowolne” wydostawanie się produktu z tubki. Chyba jakieś ciśnienie tworzyło się w opakowaniu i wypychało maść na zewnątrz ;)

Wygląd i konsystencja: maść jest biała, ma dość gęstą i treściwą konsystencję, ale pod wpływem ciepła dobrze się rozprowadza. Jest tłusta!

Zapach: ledwo wyczuwalny.

Wydajność: maść jest bardzo wydajna. Już niewielka ilość wystarcza do natłuszczenia obu dłoni.

Co obiecuje producent?
 Retimax 1500 wskazany jest do miejscowego stosowania na skórę w stanach jej odwodnienia i suchości, w przypadku łagodnych podrażnień, otarć lub łuszczenia się naskórka. Działa regenerująco na naskórek po lekkich oparzeniach i odmrożeniach. Pomocny w pielęgnacji popękanych kącików ust, wspomagając naturalny proces gojenia. Używany ochronnie u dzieci, zapobiega pieluszkowym podrażnieniom skóry. Idealny do stosowania po opalaniu, korzystaniu z solarium, chemicznym usuwaniu naskórka oraz skórnych zabiegach laserowych.
- Odżywia skórę dzięki zawartości witaminy A, będącej niezbędnym regulatorem odnowy komórek.
- nawilża głęboko skórę
- chroni skórę i pozostawia uczucie naturalnej miękkości i gładkości.
Produkt przebadany dermatologicznie i mikrobiologicznie.

Skład:
Petrolatum, Aqua, Lanolin, Mineral Oil, Paraffin, Beeswax, Magnesium Stearate, Retinyl Palmitate

Co ja myślę o tym produkcie?
Na początku podchodziłam do niego sceptycznie. Ale postanowiłam „poświęcić” te 3 złocisze ;) Okazało się, ze to był strzał w dziesiątkę! Moim zdaniem obietnice producenta nie są przesadzone. Bardzo dobrze nawilża przesuszoną skórę. Stosuje ją przede wszystkim na usta i na przesuszone skórki wokół paznokci. Retimaxem smaruję również dłonie na noc oraz skórę pod oczami. Rano skóra jest miękka, nawilżona, sprężysta. Maść dobrze radzi sobie z przesuszoną skórą łokci i kolan oraz. Raz odważyłam się nawet posmarować nią wysuszoną słońcem twarz – nie było żadnych niespodzianek, a skóra była nawilżona i ukojona. Dodatkowo na plus cena i wydajność. Myślę, że świetnie nada się do zimowej pielęgnacji ;)

Znacie Retimax?

Pozdrawiam,
 Aga

Ps. Tradycyjnie przypominam o ROZDANIU !!! :)

6 komentarzy:

  1. Przydała by się na moje suche stopy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stopy nie używałam, ale myślę, że spisałaby się dobrze:)

      Usuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej maści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłabym nieświadoma, gdyby nie przypadkiem przeczytany artykuł w prasie kobiecej ;)

      Usuń
  3. Osobiście nie słyszałam o niej wcześniej. :)


    XOXO, elverka.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie słyszałam o niej wcześniej, ale bardzo by mi się przydała z tego co widzę, bo po kremach na trądzik miejscami mam strasznie suchą skórę.

    OdpowiedzUsuń