Hej!
Dziś przybywam do was z recenzją balsamu do ciała. Jako, że moja skóra ma skłonność do przesuszania się, zwłaszcza na nogach, postanowiłam znaleźć produkt, który spróbuje temu zaradzić. Jak wiadomo produktów takich na naszym rynku jest naprawdę całe mnóstwo i aż w głowie się kręci od tych wszystkich „chwytów marketingowych” na opakowaniach: że ultra, że biodermalne, że Spa, że formuła norweska, szwajcarska, kanadyjska… itp., itd. No ale musiałam się na coś zdecydować. Wybór padł na Eveline Extra Soft, balsam ultranawilżający (cena regularna około 17 zł, kupiony w promocji za 11,99, chyba w Rossmannie). Nie ukrywam, że skusiło mnie to „ultra”… Ale czy to była dobra decyzja? Zapraszam do lektury dalszej części recenzji :)
Opakowanie: plastikowa, nieprzezroczysta, biała butla o pojemności
500 ml, zakończona pompką. Na początku pompka wydawała mi się bardzo wygodnym
rozwiązaniem. Zmieniłam zdanie, kiedy produktu ubyło na tyle, ze pompka już nie
dawała rady. Teraz wyskrobuję resztki rurką od dozownika, a jak to już nie
będzie zdawało egzaminu, to przetnę chyba butlę na pół albo zwyczajnie się jej
pozbędę… Stylistyka opakowania kojarzy mi się ze stylem „med”, czyli kosmetykami
aptecznymi ;) Biało-niebiesko-czerwona kolorystyka i biały krzyżyk na czerwonym
tle – szwajcarska receptura.
Wygląd i konsystencja: balsam jest koloru białego. Konsystencja jak
dla mnie jest chyba nieco za rzadka i tym samym wydaje mi się mało treściwa. Mimo
to całkiem dobrze rozprowadza się na ciele i w miarę szybko wchłania.
Zapach: szczerze mówiąc nie jestem nim zachwycona. Jakiś taki
ciężki, mdły… Trudno mi go do czegoś przyrównać. Na szczęście dość krótko
utrzymuje się na skórze.
Wydajność: mam go już około pięciu miesięcy i obecnie wydłubuję
resztki. Natomiast z regularnością stosowania bywało różnie, dlatego też należy
wziąć na to odpowiednią poprawkę. Myślę, że przy codziennym stosowaniu
wystarczyłoby go na krócej.
Jakie są obietnice producenta? (opis zapożyczony ze strony
producenta)
Balsam dla skóry suchej,
przesuszonej, atopowej. Superskoncentrowana formuła o przedłużonym działaniu,
zmniejszenie szorstkości i łuszczenia skóry. 24-godzinne ekstremalne
nawilżenie.
Ultranawilżający balsam do ciała o przedłużonym działaniu łączy w sobie całe bogactwo formuły szwajcarskiej o silnych właściwościach nawilżających. Już po pierwszym zastosowaniu przynosi natychmiastową ulgę suchej skórze, w tym także atopowej. Zmniejsza szorstkość, łuszczenie i swędzenie skóry. Przywraca odpowiedni poziom nawilżenia nawet bardzo przesuszonej skórze, zapewniając długotrwałą regenerację. Delikatna, szybko wchłaniająca się formuła pozostawia skórę gładką i satynowo miękką. Produkt stworzony przy współpracy z dermatologiem.
Składniki aktywne:
Ultranawilżający balsam do ciała o przedłużonym działaniu łączy w sobie całe bogactwo formuły szwajcarskiej o silnych właściwościach nawilżających. Już po pierwszym zastosowaniu przynosi natychmiastową ulgę suchej skórze, w tym także atopowej. Zmniejsza szorstkość, łuszczenie i swędzenie skóry. Przywraca odpowiedni poziom nawilżenia nawet bardzo przesuszonej skórze, zapewniając długotrwałą regenerację. Delikatna, szybko wchłaniająca się formuła pozostawia skórę gładką i satynowo miękką. Produkt stworzony przy współpracy z dermatologiem.
Składniki aktywne:
- Kwas hialuronowy - precyzyjnie wiąże się ze strukturami
naskórka, dając uczucie głębokiego nawilżenia i ukojenia. Skutecznie chroni
przed wysuszeniem i intensywnie wygładza skórę.
- Masło shea - podobnie do naturalnych lipidów skórnych przeciwdziała wysuszeniu i utracie wody. Intensywnie regeneruje naskórek i zmniejsza uczucie szorstkości.
- Olej kokosowy - posiada silne właściwości odżywcze i nawilżające. Doskonale chroni przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego.
- Urea (mocznik) - składnik aktywny, który na długo nawilża skórę i reguluje funkcję prawidłowego złuszczania naskórka.
- Witaminy A + E + F - hamują proces starzenia, poprawiając elastyczność i miękkość naskórka.
- Masło shea - podobnie do naturalnych lipidów skórnych przeciwdziała wysuszeniu i utracie wody. Intensywnie regeneruje naskórek i zmniejsza uczucie szorstkości.
- Olej kokosowy - posiada silne właściwości odżywcze i nawilżające. Doskonale chroni przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego.
- Urea (mocznik) - składnik aktywny, który na długo nawilża skórę i reguluje funkcję prawidłowego złuszczania naskórka.
- Witaminy A + E + F - hamują proces starzenia, poprawiając elastyczność i miękkość naskórka.
Skład:
Aqua/Water, Glycine Soya Oil,
Urea, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Glycerin, Propylene Glycol, Octyldodecanol,
Dimethicone, Isopropyl Myristate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit,
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Panthenol, Dicaprylyl Carbonate,
Triethanolamine, Allantoin, Glucose, Betaine, Hyaluronic Acid, Water/Propylene
Glycol/Glycerin/Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum/Caesalpinia Spinosa Gum,
Water/Butylene Glycol/Laminaria Hyperborea Extract, Polysorbate 20/PEG-20
Glyceryl Laurate/Water/Tocopherol/Linoleic Acid/Retinyl Palmitate,
Phenoxyethanol/Methylparaben/Butylparaben/Ethylparaben/Isobutylparaben/Propylparaben,
DMDM Hydantoin, Fragrance, Disodium EDTA, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl
Methylpropional (Lilial), Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde (Lyral),
Benzyl Benzoate, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Hydroxycitonellal,
Citronellol
Moja opinia o produkcie:
Na początku byłam zadowolona.
Fajnie się dozuje, dobrze rozprowadza, nieźle wchłania. Wydawało mi się, że
dobrze nawilża. Ale na dłuższą metę nie zauważyłam jakichś pozytywnych zmian.
Może skóra była lekko nawilżona, ale na pewno nie ULTRA i na pewno nie było
żadnego przedłużonego działania. Ot, takie zwykłe smarowidełko. Może i butla
duża, cena niewysoka, ale co z tego, jeśli nie spełnia obietnic producenta? Co
z tego, że producent chwali się składnikami aktywnymi, gdy w tym samym czasie w
produkcie jest siedem substancji
konserwujących, w tym sześć odmian
parabenów i pochodna formaldehydu? A na dokładkę prawie dziesięć substancji zapachowych… Może
bym przymrużyła oko na ten skład, bo żadne uczulenie nie wystąpiło, gdyby nie
to, że balsam ultranawilżający jest tylko lekko nawilżający albo wcalenawilżający.
Podsumowując: raczej nie polecam.
Nie dajmy się nabrać na chwyty marketingowe!
Wy też się dałyście skusić na piękne
opakowania i obietnice z księżyca? ;)
Pozdrawiam,
Aga
Nie raz tak dałam się skusić na takie obietnice! Miałam ochotę na ten balsam, ale teraz nie kupię!
OdpowiedzUsuńMoże akurat u Ciebie by się sprawdził. Ja się rozczarowałam niestety...
UsuńKażdy z nas ma inną skórę i różnie kosmetyki reagują, więc każdy powinien na sobie próbować:) Za jakiś czas sama sięgnę po niego, zobaczymy co się stanie.
OdpowiedzUsuńKrzywdy chyba nie zrobi ;) Ale masz rację: każdy ma inną skórę:)
OdpowiedzUsuńPoczątek składu całkiem przyjemy , aczkolwiek reszta już trochę przerażająca ! a szkoda , bo mógłby to byc naprawdę dobry balsam ;-/
OdpowiedzUsuńOwszem, mógłby, ale niestety nie spełnił moich oczekiwań.
Usuń