Witajcie!
Zawsze, kiedy mam okazję zaglądam do Rossmanna. Obawiam się, że to doprowadzi mnie no zguby (może nie tyle mnie, co mój portfel) ;) Jest to pewnego rodzaju uzależnienie, z którym muszę zacząć walczyć. Tym razem jednak znów uległam i poległam ;) Żeby tego było mało, dzisiaj przeglądałam nową gazetkę promocyjną i obawiam się, że czeka mnie kolejna wizyta w tym "przybytku kosmetycznej rozpusty";) Jest ktoś chętny do wsparcia finansowego? :P
Ale bądźmy chwilę poważni. Moje dzisiejsze zakupy są bardzo skromne, ale cieszą. Oto co wpadło do koszyczka mego:
Szampon żurawinowy zwiększający objętość włosów od Barwy. Pachnie przecudnie! Zobaczymy jak będzie działał na moje włosy.
I to już koniec zakupowych przyjemności! Ale żeby nie było tak krótko i przynudnawo chciałabym się jeszcze podzielić wrażeniami z użytkowania pewnych próbek, jakie otrzymałam jakiś czas temu. Oto one:
Otrzymałam je w Rossmannie wraz z innymi niespodziewajkami, o których przeczytacie TUTAJ. Leżały jakiś w szafce trochę zapomniane, ale zachciało mi się jakiejś prysznicowej odmiany i postanowiłam po nie sięgnąć.
Próbeczki są niewielkie, bo zawierają w sobie tylko 14 ml płynu, ale to spokojnie wystarczy na jedną sesję prysznicową.
Na pierwszy ogień poszła wersja o zapachu mięty i drzewa herbacianego. Powiem wam szczerze, że przeżyłam lekki szok. I nie był on związany z zapachem (najprawdziwsza miętowa guma do żucia), ale z uczuciem natychmiastowego orzeźwienia, a nawet chłodu! Żel ten fantastycznie sprawdzi się latem, ale zimą niekoniecznie. Chyba, że lubicie mieć gęsią skórkę w gorącej, zaparowanej łazience;)
Druga wersja zapachowa to malina i wanilia. Tu z kolei mamy zapach cukierków Alpenliebe jak żywy! Bardzo słodki, nieco mdlący, przez co nie przypadł mi za bardzo do gustu.
Oba żele dobrze myją, fajnie się pienią i nie wysuszają skóry. Zapach jest krótkotrwały i nie utrzymuje się wcale na skórze.
Moim zdecydowanym faworytem wśród żeli OS jest wersja czekolada z pomarańczą. Recenzję możecie przeczytać TUTAJ.
Pozdrawiam was ciepło,
Aga
no faktycznie ten szampon musi ślicznie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńPachnie słodko:)
UsuńTen szampon żurawinowy bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMnie też:)
UsuńJa mam podobnie z Rossmannem. Zawsze coś mi przypadkiem wpadnie do koszyka :D
OdpowiedzUsuńSzampon genialnie pachnie, ale co do działania to mam mieszane uczucia, niestety.
Zobaczymy co ten szampon potrafi;)
Usuńczy te próbki były darmowe?
OdpowiedzUsuńDostałam jako gratisy przy zakupach:)
Usuńskromniutkie ale jak cieszą :)
OdpowiedzUsuńOj tak!:)
UsuńMaskary jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZdam relację jak tylko przyjrzę jej się bliżej:)
Usuńkoniecznie daj znać jak będzie się spisywał tusz, bo sama zastanawiam się nad jego kupnem ;)
OdpowiedzUsuńDam znać:)
UsuńCiekawi mnie ten zurawinowy szampon ;)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie tez ciekawi ten szampon:)
UsuńFaza testów rozpoczęta;) Dam znać jak się spisuje:)
Usuń