poniedziałek, 11 lutego 2013

Tajemniczy biały proszek...



Hej!

Właśnie uświadomiłam sobie, że ostatniego posta zamieściłam na blogu prawie tydzień temu! Stało się tak z przyczyn poniekąd ode mnie niezależnych. Najpierw chwilowy brak czasu, potem weekendowi goście i na końcu okrutny ból zęba, z którym nadal walczę (dopiero jutro mam wizytę u dentysty)… Wszystko to spowodowało, że dopiero dzisiaj mogę nadrobić zaległości. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :) 

Dzisiaj chciałam wam pokazać produkt, który właściwie kupiłam z ciekawości. Wcześniej nie miałam do czynienia z tego typu kosmetykiem – wydawało mi się, że to całkowicie zbędna rzecz. Okazało się, że ów pozornie zbędna rzecz jest bardzo przydatna. Bohaterem dzisiejszego posta będzie

transparentny puder sypki Fix&Matte! od Essence

Jest wam zapewne bardzo dobrze znany. Spotkać go można w Naturze i kosztuje około 15 zł. Mój egzemplarz przyjechał do mnie z innego miasta, gdyż w kieleckich Naturach wciąż były puste półki :/



Opakowanie: plastikowy, przezroczysty słoiczek z porządną nakrętką z w kolorze srebrnym. W słoiczku znajduje się 15,5 g produktu. Wewnątrz znajduje się „dozownik”, czyli małe dziurki, przez które wydostajemy puder. Według mnie powinna tam znajdować się jakaś blokada, która zapobiegałaby przesypywaniu się pudru, gdy jest on zamknięty. Czytałam, że niektóre dziewczyny radzą sobie wkładając w wolną przestrzeń waciki kosmetyczne. 

Wygląd i konsystencja: produkt ma postać bardzo drobno zmielonego białego proszku. Przy gwałtowniejszych ruchach pędzlem bądź opakowaniem lubi pylić. Nawet bardzo.

Zapach: dla mnie nie wyczuwalny.

Wydajność: myślę, że wystarczy go na baaaardzo długo, ponieważ już niewielka ilość pudru wystarczy, żeby ładnie zmatowić buzię.





Informacja z opakowania i skład:


Co ja sądzę na ten temat?

Z racji tego, że mam cerę mieszaną, moja skóra lubi sobie błysnąć tu i ówdzie, a zwłaszcza w strefie T. Kiedyś, żeby pozbyć się tego błysku, używałam zwykłych chusteczek higienicznych. Potem naczytałam się zachwytów nad matującymi pudrami transparentnymi i postanowiłam spróbować. Zdecydowałam się na produkt Essence z racji pozytywnych opinii i przystępnej ceny. Musze przyznać, że bardzo się polubiliśmy. Puder bardzo dobrze matuje skórę. Efekt matu jest bardzo naturalny i trwa około 6 godzin. Kiedy nakładam go rano na makijaż nie muszę dokonywać żadnych poprawek. A jeśli rano zapomnę się „zafixować” a mam później jeszcze jakieś wyjście, wystarczy kilka ruchów pędzlem i wszystko wygląda bardzo dobrze – skóra jest aksamitna i matowa. Puder nie bieli skóry – nie ma mowy o efekcie „córki młynarza”. Dodatkowym plusem jest dla mnie to, że puder nie zapycha, a trochę się tego obawiałam. Kolejną zaletą jest niewątpliwie cena. Z dostępnością bywa różnie, ale prawdopodobnie znajdziecie go w szafach Essence w Naturze lub w Hebe. Do czego bym się przyczepiła? Opakowanie – strasznie brakuje mi tej „blokady” wewnątrz. Bez niej zawartość lata jak chce i przy otwieraniu może się sporo wysypać. In minus zaliczę mu także to, że bardzo pyli! I na koniec skład, który dla niektórych dziewczyn może być nie do przyjęcia. Mimo tych wad polubiliśmy się, ponieważ dobrze spełnia swoje podstawowe zadanie, czyli matowienie skóry i utrwalanie makijażu.

Podsumowując: jak dla mnie dobry produkt w przystępnej cenie, ale skład zdecydowanie nie powala ;)

Znacie fixera od Essence? 

Pozdrawiam,
Aga

17 komentarzy:

  1. Ja dziś sie przygładałam temu pudrowi, ale juz w nowym opakowaniu (dlatego pewnie go nie ma, bo wkrotce w pl ma byc tez w nowej szcie;)), ale dopiero co zakupilam, to troche poczekam- bedzie nastepny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz! Nawet nie wiedziałam, że będzie miał nowe opakowanie;)

      Usuń
  2. słyszałam o nim wiele dobrego, na razie mam zapas pudrów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie by się przydało opakowanie od niego, bo taki puder zrobiłam sobie sama ze skrobii ziemniaczanej i cynamonu a trzymam w pudełki po wazelinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrobia ziemniaczana to jeszcze rozumiem, ale cynamon? Zdradź mi, jaką on pełni funkcję, bo bardzo jestem ciekawa!

      Usuń
  4. czytałam dużo pozytywnych opinii, ale ja się nie skuszę
    używam minerałów a po ich poznaniu ... ciężko przerzucić się na inne pudry i podkłady ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie używałam minerałów, ale faktycznie są bardzo chwalone.

      Usuń
  5. Ja go miałam i u mnie mat trzymał sie zbyt krótko i raczej juz go nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam go od dłuższego czasu i pomimo średniego składu bardzo go sobie chwalę. W tym przedziale cenowym jest naprawdę dobrym kosmetykiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś chciałam go kupić, ale w końcu skusiłam się na puder bambusowy i raczej go na inny sypki nie zamienię, chyba że na mineralny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba rozejrzę się za jakimś minerałem, bo strasznie chwalicie :P

      Usuń
  8. Słyszałam, że bardzo dobry ten puder i powoli się chyba zaczynam na niego czaić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. znam ,posiadam i lubie:)
    jednak podobno go wycofuja,a szkoda:(
    tani a dobry...
    sklad faktycznie nie najlepszy ale krzywdy mi nie zrobil ;) ale opakowanie jest okropne:(

    OdpowiedzUsuń