piątek, 1 lutego 2013

Są promocje - są emocje ;)

Hej!

Kiedy pojawiają się nowe drogeryjne gazetki, ze zgrozą myślę o tym, co czeka mój portfel. Czasem jestem twarda i tłumaczę sobie, że w tym momencie niczego nie potrzebuję. Niestety bywa też tak, że chociaż mój rozum zapiera się zadnimi łapami, to duszyczka krzyczy "weź to!" i kończy się tak jak dzisiaj...;)

Od dnia, w którym przejrzałam nową gazetkę Rossmanna, wiedziałam, że zakupów nie da się uniknąć. Starałam się jednak kupować tylko to, co po primo: jest mi potrzebne i secundo: jest w promocji ;)

I tak wpadły do koszyczka następujące produkty:


- korektor Maybelline Affinitone w odcieniu 02 Natural. Za korektorem rozglądałam się już od dawna, a ten ma całkiem niezłe opinie na KWC. Korzystając z promocji -30% na wszystkie produkty Affinitone zapłaciłam za niego niecałe 20 zł zamiast 28.
- cień do powiek Lovely o numerze 04. To zdjęcie nie oddaje właściwego koloru niestety. Jak dla mnie jest to śliczny, połyskujący kobalt. W tym przypadku również skorzystałam z promocji -25% na wszystkie cienie Lovely i zapłaciłam za niego 5,8 zł.


- i jeszcze coś dla TŻta, żeby nie czuł się pokrzywdzony;) Ładnie pachnące myjadło do ciała i włosów. Tu też nie zabrakło promocji: -25% na żele Adidas.

Co mnie podkusiło, żeby w drodze powrotnej wejść do mojej drogerii osiedlowej, nie jestem w stanie pojąć. No, ale weszłam i tu też nie obyło się bez zakupów...


- po lewej możecie zobaczyć cień do powiek Paese z serii Kaszmir, odcień nr 506. Bardzo ładny, matowy cień w kolorze delikatnego beżu (12,5 zł - tym razem bez promocji;))
- po prawej natomiast rozświetlający róż do policzków Paese w odcieniu nr 30 wygrzebany z (a jakże!) promocyjnego koszyczka (8,5 zł).
Jest to moje pierwsze spotkanie z kosmetykami firmy Paese i jestem niezmiernie ciekawa, jak też będą się sprawowały. Relację na ich temat oczywiście w swoim czasie zamieszczę na blogu.

W tym momencie mój rozum jakby się przecknął i stanowczo nakazał mi maszerować do domu. Skruszona - usłuchałam...

A jeszcze a propos promocji... Mam do was pytanie. Wiecie może, czy Rossmann stosuje politykę podwyższania cen przed zorganizowaniem promocji? Jakoś do tej pory nie zwracałam na to szczególnej uwagi. Może wy coś zauważyłyście?

Pozdrawiam,
Aga

22 komentarze:

  1. korektor z maybelline jakoś od dawna mnie ciekawi, a róże mają cudowne kolory !

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba każda z nas zna słodki ból wyprzedaży... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też szukam dobrego korektora...

    OdpowiedzUsuń
  4. to jak - rozgrzeszać? ;) ja z różu Paese byłam zadowolona, ładnie wygląda tylko akurat u mnie nie był zbytnio trwały. Daj znać jak sprawdzi się korektor.
    A co do podwyższania cen w R. - nie zauważyłam niczego takiego.

    OdpowiedzUsuń
  5. ładny kolor tego cienia ;) właśnie zastanawiałam się czy sobie nie wsiąść jakiegoś z tej serii ;) chyba się jednak zdecyduję lecz na inny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się cień Paese :). Podobno mają fajne kosmetyki, ja miałam tylko lakiery i są fajne, tyle że jak odchodzą, to całymi płatami :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Tych ceni Lovely jeszcze nie próbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobają mi się kolory, ale z pigmentacją troszkę gorzej.

      Usuń
  8. Mam cień z Lovely numer 01 (zgaszony fiolet? ciężko powiedzieć) i też go bardzo lubię :) Chyba jutro nawiedzę Rossmanna żeby kupić sobie jeszcze jakiś ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Promocje są fajne ^^ :)
    Ciekawi mnie ten korektor. Czekam na recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do polityki - nie mam bladego pojęcia. Ja wczoraj kupiłam tylko puder Stay Matte z Rimmela bo był w promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny ten róż:) a co do polityki to nie wiem, ale zwrócę na to szczególną uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tez jestem ciekawa korektora!

    OdpowiedzUsuń