czwartek, 4 lipca 2013

Post wakacyjny, czyli o pobycie nad polskim morzem całkowicie subiektywnie.



Hej!

Ze smutkiem stwierdziłam, że w tym roku nie uda mi się wyjechać na wakacje. Po raz pierwszy od kilku lat! A przyczyna tego jest banalnie prosta: pieniądze niestety nie rosną na drzewach ani nie spadają z nieba. A szkoda ;)

Nie zniechęca mnie to jednak do napisania kilku słów na temat wypoczynku nad naszym polskim morzem, nad którym spędzałam czas w niemal każde wakacje. Ja jako człowiek z nizin (w sensie geografii fizycznej ;)) zdecydowanie przedkładam piaszczyste plaże nad górskie wycieczki. Wynika to prawdopodobnie z czystego lenistwa, bo zdaję sobie sprawę z tego, że widoki w górach są niesamowicie piękne. Mimo wszystko wolę szwendać się po plaży i wylegiwać na niej plackiem ;) Ten typ tak ma i koniec.

Byłam już w różnych częściach polskiego wybrzeża. Objechałam Półwysep Helski, Władysławowo, Chłapowo, Jastrzębią Górę, Łebę, Kołobrzeg, Jarosławiec i Niechorze. Początkowo wywiewało mnie wyłącznie do Władysławowa, ale było to za młodych lat. Wtedy nie zwracało się uwagi na pewne rzeczy, które teraz trochę denerwują. Wraz z wiekiem zmieniałam lokalizacje na spokojniejsze, mniej zatłoczone (o ile jest to możliwe…).

Zdjęcie mojego autorstwa - piękna spokojna plaża w Jarosławcu.


      Za co lubię wypoczynek nad Bałtykiem?

1. Tam jest po prostu ten specyficzny klimat! Kiedy wsiadasz do samochodu, masz do pokonania prawie 600 km polskich dróg, które są jakie są, myślisz tylko o tym, jak rzucasz bagaże w kąt i pędzisz na plażę! Lecisz biegiem do najbliższego zejścia i twoim oczom ukazują się piasek i bezkresne morze. Wtedy oddychasz pełną piersią i ogarnia cię spokój. Ta chwila jest bezcenna!

2. Plaże. Mamy jedne z ładniejszych plaż w Europie. Piasek jest drobniutki, jaśniutki a same plaże w niektórych miejscach szerokie. 

3. Piękne zachody słońca, które stają się jeszcze piękniejsze, kiedy obserwuje się je z wysokich skarp :) Full romantic ;) 

 Co mnie bawi nad polskim morzem?

1. Lanserstwo pierwsze, czyli pomykające główną ulicą fury po tuningu z opuszczonymi szybami, zza których wydobywają się dźwięki typu „umcyk umcyk” ;) Bawi mnie to niezmiernie ;)

2. Lanserstwo drugie, czyli tzw. „lachony” przechadzające się po deptaku w strojach iście wieczorowych. Nie zrozumcie mnie źle – nie przemawia tu przeze mnie zazdrość czy zawiść. Dla mnie czasem komicznie wygląda młoda dziewczyna wymalowana jak na Sylwestra, odsłaniająca niemal wszystkie wdzięki i ledwo trzymająca się na dziesięciocentymetrowych szpilkach. Ze względu na moją figurę i wzrost zdecydowanie preferuję luźne, wygodne stroje i buty na płaskim obcasie ;) Ale najważniejsze to być sobą! :)

3. Mężczyźni – tragarze. Nie wiem, czy to tylko mój spaczony mózg takie rzeczy zauważa, ale wielokrotnie zdarzyło mi się zaobserwować taką oto sytuację: mężczyzna (a może raczej chłopak) nosi za swoją dziewczyną jej własną torebkę! Jak słowo daję: nigdy, przenigdy nie zrobiłabym takiej krzywdy mojemu TŻtow! Never! Za każdym razem, widok faceta niosącego różową/zieloną/wstaw dowolny kolor/z ćwiekami/cekinami/wstaw dowolną ozdobę torebkę przyprawia mnie najpierw o uśmiech a potem o zgrozę. 

Co mnie wkurza?

1. Ceny! Co jak co, ale ceny nad morzem mogą przyprawić nieraz o zawrót głowy. Ja wiem, że nad morzem sezon trwa krótko i trzeba wycisnąć z turystów ile się da, bo przez resztę roku trzeba jakoś żyć. Ale na Boga! Bez przesady! Jeśli się jedzie w dwójkę i nie ma się wygórowanych potrzeb to jeszcze jakoś da się radę, ale jak patrzę na rodziny z dziećmi, to w głębi ducha zastanawiam się, ile ich to wszystko kosztuje… Dzieci swoje potrzeby mają: a to cukierki, a to lody, a to karuzela, rowerki, konik…  Kwatery też są z roku na rok coraz droższe. Niektórzy za byle norę liczą sobie tak jakby to było ekskluzywne SPA. Pomyślicie zapewne: „Zamiast narzekać, zabrałabyś dupę w troki i poleciałabyś do Egiptu/Tunezji/Grecji na firs/last minute”. Szczerze? Jeszcze nie byłam na takiej wycieczce, ale wszystko przede mną ;) Póki co nasycam się urokami kraju ojczystego ;) 

2. Ludzie! Podczas pobytu nad morzem doprowadzali mnie niejednokrotnie do szewskiej pasji. Niektórym się wydaje, że jak mają wakacje to im wszystko wolno. Przemierzają tyralierą chodniki i promenady nie patrząc na to, że ktoś jeszcze się po tych chodnikach porusza. Idą (a raczej pełzają) zupełnie nie zwracając uwagi na inne osoby idące z przeciwka. Czy ja jestem niewidzialna?! Mam zejść na ulicę czy trawnik, bo jaśnie państwo idą i za nic w świecie nie mogą się przesunąć? Druga sprawa to dzieci puszczone samopas, biegające w różne strony. Cud boski będzie, jeśli nie wpadną nam pod nogi a jeszcze większy cud jeśli nie wpadną pod samochód… Ja rozumiem, że są wakacje, ale odrobina zdrowego rozsądku jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Niektórzy narzekają na brudne plaże. A czy one same się brudzą? Butelki, puszki, pety, papierki po lodach i inne ciekawostki same nie wędrują na plażę. A potem jest lament, bo dziecko skaleczyło się w stopę… O tłoku na plaży nie będę wspominać, bo to jest element stały ;) Zwykle wolę przejść się kawałek plażą i znaleźć luźniejszy odcinek niż tłoczyć się przy samym zejściu i być narażoną na zadeptanie.

3. Wszechobecne stragany z chińską tandetą. Gdzie by się nie ruszyć tam stragany z jakimś koszmarnym szajsem. Ostatnio miałam przyjemność przyuważyć stragan z… ciupagami i oscypkiem z żurawiną ;) No comment ;) Przestałam już zwracać na to uwagę i jest ok :) Niemniej jednak jest to dla mnie element szpecący krajobraz.

4. Wszędzie zjesz świeżą rybę, tylko nie nad Bałtykiem. Już niejednokrotnie się przekonałam, że nie uświadczysz tam świeżej ryby. I nie mówię tu o smażalniach, bo te raczej omijam szerokim łukiem. Mam na myśli takie miejsce, gdzie można kupić świeżą rybę. Do tej pory takie miejsce znalazłam tylko w Jarosławcu. Mieliśmy tam swoją sprawdzoną budkę, w której kupowaliśmy świeże dorsze, które lądowały potem na grillu. W zeszły roku w Niechorzu zostaliśmy bezczelnie oszukani a na dodatek sprzedano nam nieświeże flądry, o czym sprzedawca został poinformowany w obecności innych klientów. Ku przestrodze… O wędzonych rybach nie ma co wspominać, gdyż są one tylko okadzane dymem a uwędzone zostały gdzie indziej i kiedy indziej (czasami wiele dni temu). 



Uff! Się rozpisałam. Z pewnością coś mi umknęło, ale tak z grubsza widzę nasze polskie morze. Mimo tych wszystkich irytujących elementów kocham polskie morze i już! Co tam ludzie, co tam pogoda, co tam zimna woda! Kocham je i nie mogę się doczekać kolejnych wakacji!

Moje uwagi dotyczące pobytu nad Bałtykiem są całkowicie subiektywne i oczywiście macie prawo się nie zgadzać z tym co napiszę. Możecie się śmiać, złorzeczyć, pukać się w głowę i kiwać głową z politowaniem. Przedstawiając swój pogląd na sprawę chciałabym was zachęcić do dyskusji i wymiany poglądów :)

Co myślicie o wypoczynku nad Bałtykiem? Co was bawi? Co was wkurza? Dajcie znać!

Pozdrawiam,
Aga

13 komentarzy:

  1. Ja również uwielbiam nasze morze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłam nad innym morzem niż nasze, ale muszę przyznać, że jest tam specyficzny klimat, który uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam kiedyś nad Adriatykiem. Woda cieplutka, ale strasznie słona ;) Wolę jednak klimat nadbałtycki ;)

      Usuń
  3. hehe, ubawiłam się;) Ja znowu uwielbiam góry i w ciągu 2 lat w Zakopanem byłam 8 czy 9 razy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak całkiem od gór nie stronię, ale mój wewnętrzny leń zawsze mówi mi: "Jedź nad morze" ;)

      Usuń
  4. My urlopować będziemy dopiero we wrześniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że bywałaś również blisko mnie, czyli w Kołobrzegu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano byłam, ale wolę jednak mniejsze miejscowości nadmorskie :)

      Usuń
  6. Dooobre :) mężczyźni - tragarze mikroskopijnych często torebeczek - rozkładają mnie na czynniki pierwsze hehehe:)
    A byłaś na północno - wschodnich krańcach naszego morza?- polecam miejscowość piaski - plaża graniczy z rosją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torebeczki zawsze mnie rozwalają ;) Na pn-wsch krańcach jeszcze nie byłam. Dzięki za podpowiedź :)

      Usuń
  7. Zgadzam się z Tobą ze wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wypoczywać na bałtykiem :)

    OdpowiedzUsuń