Hej!
Dziś opowiem wam kilka słów o produkcie do pielęgnacji twarzy, o którym pisało już wiele blogerek. Postanowiłam dorzucić także swoje trzy grosze. Pod wpływem pozytywnych opinii, a niekiedy wręcz zachwytów, szybciutko zakupiłam to cudeńko i nie mogłam się wręcz doczekać testów. Po zużyciu niemal całego opakowania zadaję sobie pytanie: czy jest się czym zachwycać? Jeśli jesteście ciekawe, o jakim produkcie mówię i co o nim myślę, zapraszam do lektury.
Bohaterem dzisiejszego odcinka
będzie
płyn micelarny BeBeauty.
Opakowanie: plastikowa, przezroczysta, nieco trójkątna w kształcie
buteleczka o pojemności 200 ml. Zamknięcie typu „press” jest solidne, ale
topornie otwiera się i zamyka. Design opakowania prosty, a nawet
powiedziałabym, że ubogi i jak dla mnie średnio atrakcyjny. Ale wiadomo, że nie
należy oceniać książki po okładce ;)
Wygląd i konsystencja: micel ma postać bezbarwnej wody.
Zapach: dość intensywny, jakby kwiatowy. Nie utrzymuje się na
skórze.
Wydajność: w tym aspekcie micel wypada dość mizernie. Strasznie
szybko ubywa go z buteleczki! Opakowanie wystarczyło mi na niespełna miesiąc.
Słowo od producenta:
Płyn micelarny delikatnie
oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz
zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i odświeżająco.
Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawienia uczucia ściągnięcia.
Oczyszczające micele zapewniają
wysoką skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwając makijaż i zanieczyszczenia
nie naruszając bariery lipidowej naskórka.
Ekstrakt z malwy działa
nawilżająco, zmniejsza nadwrażliwość skóry.
D-panthenol działa
przeciwpodrażnieniowo.
Skład:
Moja opinia:
Do tej pory produkty do
pielęgnacji twarzy BeBeauty to były moje kosmetyczne hity za grosze. Moim
ulubieńcem cały czas jest żel micelarny. Byłam pewna, że do tego grona dołączy
młodszy brat, czyli płyn micelarny. Niestety trochę się zawiodłam… Na samym początku
stosowania płyn został oskarżony (niesłusznie zresztą) o spowodowanie wysypu
nieprzyjaciół na mojej twarzy. Szybko go wtedy odstawiłam, ale kiedy okazało
się, że to nie on jest przyczyną, równie szybko do niego wróciłam. Micel ma
jedną, niewątpliwą zaletę: naprawdę
dobrze oczyszcza twarz z makijażu niewodoodpornego (wodoodpornego nie
stosuję). Tusz i cienie znikają błyskawicznie, bez tarcia. Dobrze doczyszcza
też resztki podkładu. Poza tym nie pozostawia żadnego filmu na twarzy i nie
wysusza skóry. Wydawałoby się, że ma same zalety, wiec czego się czepiam? Micel
ma niestety jedną, znaczącą dla mnie wadę. Mianowicie powoduje szczypanie oczu! Raz mniej, raz bardziej, ale czuję
szczypanie i jest to dla mnie niesamowity dyskomfort. Jeszcze jedną wadą jest
dla mnie słaba wydajność. Płyn znika tak szybko, że czasem mam wrażenie, że TŻ
mi go podkrada ;) Niestety mimo wielu zalet, wada pod postacią podrażnienia
oczu powoduje, że raczej nie kupię go więcej. Do tej pory moim numerem jeden
jest tonik Melisa, o którym pisałam TUTAJ.
Z pewnością znacie biedronkowego
micela ;) Jakie macie z nim doświadczenia?
Pozdrawiam,
Aga
Jeśli szczypie to chyb a go sobie odpuszczę :/
OdpowiedzUsuńMoże Ciebie nie będzie szczypał:)
UsuńHehe, zaskoczę Cie, ale nie znam jeszcze tego micela. Ale 2 dni temu zakupilam specjalnie zeby przetestowac (mimo ze nie lubie BB), bo juz tyle zachwytow wczesniej sie naczytalam ze ciekawosc mnie zżera :D
OdpowiedzUsuńSkoro Cię zżera to biegusiem do Biedronki ;)
UsuńZamierzam kupić ten płyn :)
OdpowiedzUsuńKup i sprawdź na własnej skórze;)
UsuńA ja mam płyn micelarny z AA i bardzo go lubię. :D
OdpowiedzUsuńZ AA jeszcze nie miałam micela.
UsuńDługi czas miałam problem, żeby znaleźć ten płyn.
OdpowiedzUsuńKilka dni temu udało mi się go kupić.
Póki co, czeka na swoją kolej.
Chcę go stosować tylko do demakijażu oczu.
Zobaczymy, jak się sprawdzi.
Jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi:)
UsuńA ja używam i jestem póki co zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam to większość użytkowniczek jest zadowolona;)
UsuńJa też go mam i jestem zadowolona :)> Wodoodporny tusz zmywa bez problemu :).
OdpowiedzUsuńWłaściwości oczyszczające są jak najbardziej na plus!
UsuńZamierzam go wypróbować bo kosztuje grosze a mam toporną skórę i wątpię czy mnie podrażni...
OdpowiedzUsuńJa też nie mam jakiejś szczególnie wrażliwej skóry a jednak mnie podrażnia :(
UsuńJa mam ostatnio wrażliwe oczy, ale u mnie nie powoduje szczypania
OdpowiedzUsuńpoluję na niego i go nie ma u mnie w biedrze :/
OdpowiedzUsuńA u mnie sporo buteleczek stoi ;)
Usuńjak szczypie w oczy to nie dla mnie, nie lubię tak się bawić ..
OdpowiedzUsuńJa też...
UsuńNie miałam, ale bardzo lubię peeling z tej firmy.
OdpowiedzUsuńPeelingów nie miałam jeszcze;)
UsuńMam i też mnie szczypie:(
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama ;)
UsuńTego jeszcze nie kupiłam. Obecnie używam tego z Eveline :)
OdpowiedzUsuńEveline jeszcze nie miałam;)
Usuńmam w planach kupno, tyle dobrego o nim słyszałam, że musze sama przetesować :) Co do wydajności to miesiąc nie tak źle biorąc pod uwage jego cene :)
OdpowiedzUsuńW sumie z tą wydajnością masz trochę racji ;)
UsuńKurcze..
OdpowiedzUsuńA ja jestem po pierwszych dwóch użyciach i zakochałam się, bo to pierwszy micel który nie szczypie mnie w oczy..
I masz rację - makijaż zmywa idealnie :)