wtorek, 2 kwietnia 2013

Isana rozpieszcza zmysły…



Hej!

Dzisiaj wreszcie post o kosmetyku, który przypadł mi do gustu. Koniec z bublami! ;) Przynajmniej tymczasowo ;) Opowiem wam dzisiaj kilka słów na temat produktu, który towarzyszy mi od jakiegoś czasu podczas kąpieli i na który skradł moje serce. Jest to 

olejek pod prysznic winogrona&orchidea od Isany

Do kupienia oczywiście w Rossmannie za około 6 zł.


Opakowanie: poręczna, plastikowa, przezroczysta i nieco miękka butelka o pojemności 300 ml. Klapka na „klik” gwarantuje, że nic nam się nie wyleje. Niestety, kiedy postawimy butelkę „na głowie” w zamknięciu lubi zbierać się woda. Podoba mi się kolorystyka opakowania – uwielbiam wszelkie odcienie fioletu.


Wygląd i konsystencja: olejek ma delikatnie fioletowy kolor z zatopionymi wewnątrz żółtymi perełkami. Konsystencję określiłabym jako pośrednią między olejkiem a żelem. Nie jest on ani zbyt gęsty ani zbyt rzadki. Przyjemnie i bezproblemowo rozprowadza się na skórze.



Zapach: nie wiem czy tak właśnie pachnie połączenie winogron i orchidei, ale jedno wiem na pewno: olejek ma fantastyczny zapach! Nieco kwiatowy, ale nie przesłodzony. Nie męczy naszego nosa podczas kąpieli. Wręcz przeciwnie! Czuję się jakbym kąpała się pod wodospadem w otoczeniu tropikalnych kwiatów ;) Ale oczywiście zapach to kwestia gustu ;)

Wydajność: myślę, że opakowanie spokojnie wystarczy na miesiąc użytkowania. 



Informacje z opakowania:
Olejek pod prysznic z serii Isana odpręża ciało i ożywia zmysły. Wysokowartościowe substancje wchodzące w skład receptury chronią skórę przed wysuszeniem. Skóra staje się miękka i gładka. Dzięki neutralnemu pH olejek jest łagodny dla skóry. Produkt przetestowany dermatologicznie.

Skład:
aqua, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, acrylates copolymer, peg-40 hydrogenated castor oil, phalenopsis amabilis extract, tocopheryl acetate, peg-7 glyceryl cocoate, laureth-2, disodium edta, benzophenone-4, mannitol, cellulose, hydroxypropyl methylocellulose, sodium chloride, propylene glycol, ethylhexylglycerin, parfum, linalool, phenoxyethanol, methlisothiazolinone, sodium benzoate, sodium hydroxide, citric acid, CI 77492, CI 16185, CI 42051

Moja opinia:

Lubię Isanę! Zapewne piszę to nie pierwszy i nie ostatni raz, ale takie są fakty. Zaczynam się przekonywać do coraz większej ilości produktów tej firmy. Uprzedzając nieco fakty mogę wam zdradzić, że testuję obecnie suchy szampon Isany, masło do ciała, a w planach mam zakup pianki i lakieru do włosów. Póki co skupiłam się na żelach/olejkach pod prysznic. Wcześniej miałam wersję z ekstraktem z pereł KLIK!. Wersją z winogronami i orchideą jestem zachwycona. Fajnie pieni się, myje i oczyszcza skórę, nie wysuszając jej. I ten zapach! Szkoda, że nie zostaje na skórze! Podoba mi się także żelowo-olejkowa konsystencja z maleńkimi perełkami, które rozpuszczają się podczas kąpieli. Cudów w postaci jakiegoś wybitnego nawilżenia skóry nie ma się co spodziewać, ale od tego są m.in. masła i balsamy. A tak swoją drogą to Isana mogłaby wprowadzić serię balsamów o tej samej nucie zapachowej co żele/olejki pod prysznic. Wtedy mogłybyśmy się dłużej cieszyć ulubionym zapachem :) 

Podsumowując: pięknie pachnący, przyjazny dla skóry, tani i dostępny! Polecam!

Znacie wersję z winogronami i orchideą?



Pozdrawiam,
Aga

14 komentarzy:

  1. U mnie produkty do kąpieli Isana nie sprawdziły się - wysuszały mi skórę i były bardzo niewydajne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą wydajnością różnie bywa... Co do wysuszania to na szczęście u mnie nic taikego się nie dzieje.

      Usuń
  2. uwielbiam zapachy żeli isany :) miałam wersję z melonem i gruszką i również byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że jest duży wybór zapachów:) Każda znajdzie coś dla siebie:)

      Usuń
  3. Muszę wypróbować:) Uwielbiam żele z Isany!

    OdpowiedzUsuń
  4. czuję, że to będzie mój zapach ;) muszę się koniecznie w ten olejek zaopatrzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam osobnika - bardzo mi przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och ta fuzja zapachów musi być cudowna:) Bardzo lubię olejki pod prysznic:)

    OdpowiedzUsuń