poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Mój pierwszy kosmetyk Paese



Witajcie!

Od dłuższego czasu łaził za mną matowy cień do powiek w kolorze beżowym bądź waniliowym. Kusił mnie cień Miyo, który był chwalony przez blogerki. Niestety w pobliskiej drogerii były tylko, za przeproszeniem, oczojebne odcienie, więc poprosiłam panią ekspedientkę o pomoc w poszukiwaniu pożądanego koloru. I tak oto w moje rączki wpadł 

cień do powiek Paese Kaszmir nr 605

Zapłaciłam za niego około 12 zł. Później dołożyłam jeszcze róż tej samej firmy, ale o nim innym razem ;)





Opakowanie: okrągłe, czarne, plastikowe, zawierające 5g produktu (informacja ze strony internetowej – na opakowaniu nie podano gramatury). Zamknięcie stanowi częściowo przezroczysta zakrętka, która jest dość solidna i dobrze chroni cień przed uszkodzeniami.

Wygląd i konsystencja: cień ma bardzo przyjemną, jedwabistą konsystencję. Kolor określiłabym jako coś pomiędzy beżem a odcieniem skóry. Jednym słowem: neutralny.

Zapach: brak

Wydajność: według mnie cień ten jest bardzo wydajny. Wystarczy delikatnie dotknąć opuszkiem palca lub pędzelkiem powierzchni cienia, aby nabrać odpowiednią ilość.


Informacje od producenta:
Matowe cienie do powiek o zwiększonej intensywności koloru. Nasycone pigmentami barwy cieni gwarantują maksymalne odwzorowanie koloru na powiece. Pigmenty zostały otoczone cząsteczkami silikonowymi, które zapobiegają blednięciu koloru na skórze i przedłużają jego trwałość. Proteiny jedwabiu wygładzają powierzchnię powieki oraz ułatwiają aplikację cieni (źródło).

Skład:


Moja opinia:
Kupując cień Paese uznałam, że upiekę dwie pieczenie przy jednym ogniu. Po pierwsze: zaspokoję chęć posiadania matowego cienia w takim a nie innym kolorze. Po drugie: zapoznam się przy okazji z produktami firmy Paese.
Musze przyznać, że produkt jest całkiem niezły, chociaż nie pozbawiony wad. Konsystencja cienia jest niesamowicie jedwabista a aplikacja nie sprawia najmniejszych problemów. Ja aplikuję go zwykle palcem bądź pędzelkiem. Nałożony na powiekę bardzo ładnie ją wygładza i ujednolica koloryt. Trwałość jak najbardziej na plus – cień „siedzi” na oku cały dzień nawet bez użycia bazy. Dosłownie jakby wżerał się w skórę ;) Poza tym przedłuża także trwałość cieni nałożonych na niego. Ciekawostką jest to, że współpraca pomiędzy nim a cieniami nakładanymi na niego jest bardzo różna. Mam na myśli to, że np. nałożony na Kaszmir cień Catrice daje się ładnie rozcierać i nie traci koloru. Natomiast cienie Wibo rozcierają się topornie a intensywność koloru jest znikoma. Ciekawe jak sprawdzałoby się połączenie dwóch cieni z serii Kaszmir? Cena? No cóż. Nie jest najniższa, ale wydaje mi się, że rekompensuje to trwałość i wydajność produktu. 

Podsumowując: matowy, neutralny, uniwersalny, trwały. Polecam!

Miałyście do czynienia z produktami Paese? Możecie coś polecić?

Pozdrawiam,
Aga

10 komentarzy:

  1. Kolor w opakowaniu prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze produktów tej marki, czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny kolorek. Mam podobny w palecie Sephora.
    Z Paese chodzą za mną perłowe cienie - mam kilka kolorków na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jedynie podkład tej firmy. Niestety nie trafiłam z kolorem zamawiając przez internet,teraz leży i czeka aż się opalę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam okazji nic używać z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam taki cień, ale niebieski. Póki co mi odpowiada. I bardzo wydajny jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten kolorek:)
    Zgadzam się, jest rewelacyjny:)
    Używam go pod inne cieni bo fajnie podbija ich kolor i sprawia że dłużej siedzą na oku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam tylko podkład do cery tłustej jednak , konieczne było pudru matującego

    OdpowiedzUsuń
  9. mam jeden lakier do paznokci, ale ten cień mi się spodobał, więc może sie skusze w najbliższym czasie:D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam już 3 cienie tej firmy, właśnie te z serii kaszmir i jestem zachwycona! powiem tak-dla mnie jakością dorównują cieniom MAC. NAPRAWDĘ... kupiłam najpierw brązowy kaszmir 671 który jest identyczny jak mac cappuccino leciutko ale naprawdę leciutko jaśniejszy, na drugi dzień pobiegłam do drogerii po kolejny bo tym brązowym się zachwyciłam.Cień trzyma się idealne cały dzień, nie blaknie nie ściera się jest idealnie matowy-cudo! porządne wykonanie pudełeczka, naprawdę te 14 zł warto wydać. Ma jakośc cieni naprawdę z górnej półki.pięknie się rozciera i blenduje! w tej chwili mam 3 opakowania- kaszmir 671, ten co Ty 605 i kaszmir trio 686(wszystkie w tych nowych czarnych wersjach). POLECM! Dawno nie miałam tak dobrych cieni!

    OdpowiedzUsuń