Witajcie!
Po świątecznym obżarstwie i
lenistwie czas powrócić do normalności ;) Dzisiaj chciałabym kontynuować wątek
kosmetyków, które, delikatnie mówiąc, nieszczególnie przypadły mi do gustu. Tym
razem jest to
pielęgnacyjny tonik do
twarzy z ekstraktem z czerwonej koniczyny Eva Natura Herbal Garden.
Kupiłam
go w Rossmanie za około 7,5 zł.
Opakowanie: zgrabna, plastikowa, przezroczysta butelka o pojemności
200 ml. Zamknięcie stanowi solidna klapka na „klik”, dzięki czemu nic nam się
nie wyleje. Otwór, przez który dozujemy produkt jest według mnie odpowiedniej
wielkości. Podoba mi się zarówno kształt butelki z lekko skośną górą, jak i
kolorystyka – stonowana, w odcieniach zieleni, beżu i bieli.
Wygląd i konsystencja: tu tonik nie wyróżnia się niczym
szczególnym. Jest to po prostu bezbarwny płyn.
Zapach: jak dla mnie całkiem przyjemny. Wyraźnie zaznacza się
ziołowa nuta. Przy pierwszym niuchnięciu przyszła mi do głowy myśl: „Zalatuje
zielskiem” ;) Mnie się osobiście zapach podoba, ale to jest oczywiście kwestia
gustu. Dodam tylko, że zapach nie utrzymuje się na twarzy.
Wydajność: raczej przeciętna. Opakowanie wystarcza na półtora do
dwóch miesięcy użytkowania.
Informacje z opakowania:
Tonik bezalkoholowy przeznaczony
do odświeżania i wyrównania pH skóry. Bogate połączenie substancji naturalnych:
ekstraktu z koniczyny, soku z aloesu, D-panthenolu i ceramidów roślinnych. Polecany
do każdego rodzaju cery, także delikatnej.
Efekty codziennego stosowania
toniku:
- przywrócony naturalny odczyn
skóry
- skóra doskonale oczyszczona i
odświeżona i przygotowana do przyjęcia kremu
Skład:
aqua, chondrus crispus, panthenol, trifolium pratense extract, peg-40
hydrogenated castor oil, sphingolipids/phospholipids, aloe barbadensis leaf
juice, glycerin, betaine, sodium benzoate, methylparaben, parfum,
2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, citric acid, 2-phenoxyethanol, potassium
sorbate, linalool, hydroxycitronellal, hexyl cinnamal, benzyl salicylate,
citronellol, geraniol, limonene
Moja opinia:
Tonik/płyn micelarny to jeden z
podstawowych produktów, jakie można znaleźć w mojej łazience. Nie wyobrażam
sobie bez niego wieczornego demakijażu. Z racji tego, że tego typu kosmetyki idą
u mnie jak przysłowiowa woda, lubię wrzucać do koszyka coraz to inne produkty.
Tym razem padło na tonik Eva Natura Herbal Garden. W zasadzie mam do niego
tylko jedno, ale jakże istotne zastrzeżenie. Od toniku oczekuję przede
wszystkim porządnego oczyszczania. Niestety Herbal Garden radzi sobie z tym
przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Demakijaż oczu to dla mnie męczarnia. Cienie
i tusz schodzą opornie i wymagają kilkukrotnego pocierania, co zdecydowanie nie
jest dobre dla delikatnej skóry wokół oczu. Resztki podkładu czy korektora
schodzą nieco lepiej, ale do doskonałości jest daleko. Nie wiem, jak i czy w
ogóle poradziłby sobie z tuszem wodoodpornym, gdyż takiego nie używam.
Może zabrzmi to dziwnie, ale tonik właściwie... nie ma więcej wad
;) Nie wysusza i nie podrażnia, nawet kiedy dostanie się do oka. Dodatkowo nie
pozostawia na twarzy lepkiej warstwy, nie ściąga skóry, ma przyjemny zapach,
jest dostępny w przystępnej cenie. Tylko co z tego, skoro nie spełnia właściwie
podstawowego zadania i powoduje, że demakijaż to koszmarek dla skóry wokół
oczu?
Podsumowując: słabe oczyszczanie
to wystarczający powód, żeby więcej nie wracać do tego produktu.
Macie jakieś doświadczenia z
tonikiem Eva Natura Herbal Garden?
Pozdrawiam jeszcze świątecznie,
Aga
Bardzo go lubię!
OdpowiedzUsuńPrzyjemna cena, dobry skład i świetne działanie :)
U mnie niestety sprawdza się gorzej :(
UsuńMimo wszystko zaciekawiłaś mnie. Ja do demakijażu używam odpowiedniego płynu więc myślę, że ten tonik by się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie akurat się sprawdzi:)
Usuńja również go mam:)
OdpowiedzUsuńu mnie się on sprawdził:)
i na pewno nie raz pojawi się na mojej półce:)
To chyba ze mną jest coś nie tak ;)
Usuńja już kiedyś chciałam się na niego skusić. Cena nie jest duża więc może zaryzykuję:-)
OdpowiedzUsuńMoże akurat Tobie przypasuje:)
UsuńKurcze, wielki temu widziałam ostatnio kosmetyki EVA NATURA i chyba będę musiała się za nimi rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńCzasem można na nie trafić ;)
Usuńnie miałam jeszcze tego toniku ;) ze swojej strony mogę polecić wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej wody różanej:)
UsuńAkurat z tym produktem z tej firmy jeszcze się nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam!
W Rossmanie znajdziesz go bez problemu w razie czego:) również pozdrawiam:)
UsuńDziś kupiłam ten tonik w Rossmanowskiej promocji .... ciekawe czy mnie u mnie sie sprawdzi , jesli nie to nie będzie mi go szkoda wyrzucić za taką cene
OdpowiedzUsuń