Hej!
Za każdym razem, kiedy jestem w
Rossmanie nie mogę przejść obojętnie obok półki, na której stoją żele pod
prysznic Isana. Chodzę, wącham, szukam nowości i prawie zawsze wrzucam do
koszyka którąś z butelek. Chciałabym wam dzisiaj zaprezentować kolejny wariant
zapachowy a mianowicie
żel pod prysznic
Isana z ekstraktem z jedwabiu.
Kupiłam go za całe 2,99 zł.
Opakowanie: standardowa dla tych żeli przezroczysta, miękka,
plastikowa butla o pojemności 300 ml. Kolorystyka opakowania jest niezwykle
dziewczęca, utrzymana w odcieniach różu z piękną orchideą. Klapka na klik
zapobiega niekontrolowanemu wyciekaniu żelu.
Wygląd i konsystencja: średnio gęsty żel o bladoróżowym kolorze i
perłowym połysku.
Zapach: nie jest to typowo świeży i letni zapach. Niektórym może
wydawać się nieco za ciężki, przeznaczony raczej do kąpieli w miesiącach zimowych. Dla
mnie pora roku nie wpływa na wybór zapachu. Ten jest słodkawy, ale bardzo
przyjemny dla nosa. Utrzymuje się krótki czas po kąpieli.
Wydajność: przy codziennym używaniu wystarczy na około 1-1,5
miesiąca. Ja sobie nie żałuję ;)
Skład:
Aqua, sodium laureth sulfate, sodium chloride, cocamidopropyl betaine,
hydrolyzed silk, cocoglucoside, glyceryl oleate, glycol distearate, laureth-4,
glycerin, formic acid, sodium benzoate, potassium sorbate, parfum, hexyl
cinnamal, linalol, limonene, sodium lauroyl gluta mate, propylene glycol,
peg-40 hydrogenated castor oil, citric acid, sodium hydroxide, CI 16185.
Moja opinia:
Moje zdanie na temat żeli Isana
nic a nic się nie zmieniło. Nadal uważam, że są to naprawdę niezłe kosmetyki w
świetnej cenie. Nie jestem jakoś szczególnie wymagające jeśli chodzi o tego
typu produkty. Myje? Myje. Nie wysusza? Nie wysusza (przynajmniej mojej skóry).
Tani? Tani. Dostępny? Jak najbardziej. Do tego wiele wariantów zapachowych,
chociaż chciałabym, żeby było ich jeszcze więcej, nawet w postaci edycji
limitowanych.
W moich zapasach kąpielowych już
czeka na swoją kolej następna butelka Isany ;) To już jest chyba uzależnienie,
ale nic na to nie poradzę ;)
Podsumowując: nadal uważam, że te
żele to mistrzowski stosunek ceny do jakości. Kupowałam, kupuję i będę kupowała
;)
O pozostałych myjadłach Isana, których miałam okazję używać
możecie przeczytać TUTAJ, TUTAJ
oraz TUTAJ.
Pozdrawiam,
Aga
Z chęcią wypróbuję w przyszłości, chociaż żąłuję, że zapach nie utrzymuje się po kąpieli :(
OdpowiedzUsuńNo niestety zapach po kąpieli jest krótkotrwały :( No ale nie można mieć wszystkiego.
UsuńŻele z Isany również lubię, zapachy śliczne, tyle, że faktycznie zbyt długo się nie utrzymują.
OdpowiedzUsuńNo niestety nie utrzymują się, ale za tę cenę...
Usuńbardzo lubię zapach tego żelu :)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
Usuńz Twoim tytułem od razu przyszła mi do głowy ta piosenka :D
OdpowiedzUsuńCzasem sobie podśpiewuję pod prysznicem ;)
UsuńUwielbiam żele isany ;)
OdpowiedzUsuńJa również:)
Usuńlubie żele tej firmy:)
OdpowiedzUsuńJa także. Tanie, myją i ładnie pachną:)
Usuńa moim zdaniem są fajne, ale mega niewydajne! 3 tygodnie to maksimum.
OdpowiedzUsuńMistrz wydajności to to nie jest, ale da się przeżyć:)
Usuńzgadzam się z Tobą :) Tego typu produkty powinny myć i tyle ;-) są do tego tanie, więc czmeu miałybyśmy przepłacać :)
OdpowiedzUsuń