Hej!
Nie wiem dlaczego, ale wśród
peelingów do twarzy upodobałam sobie te enzymatyczne, czyli zawierające enzymy,
które rozpuszczają martwy naskórek. Według mnie są delikatniejsze (nie lubię
mocnego zdzierania) i łatwiejsze do usunięcia (gąbeczka!). Podczas ostatniej
rossmanowskiej promocji -40% do mojego koszyka wpadł
enzymatyczny peeling dotleniający
Bielenda Professional Formula.
Saszetka kosztowała
1,59 zł o ile dobrze pamiętam (cena regularna to coś około 2,5 zł).
Opakowanie: dwukomorowa saszetka o pojemności 2x5 ml, przedzielona
perforacją. Otwieranie poszczególnych części jest lekkie, łatwe i przyjemne
dzięki wcięciom na bokach. Opakowanie podoba mi się również wizualnie – biel połączona
z różem i srebrnymi detalami wygląda ładnie i elegancko.
Wygląd i konsystencja: peeling ma postać żelu w delikatnie
niebieskim kolorze. W pierwszym momencie wydawało mi się, że jest nieco za
rzadki i będzie spływał z twarzy, ale nic takiego nie miało miejsca. Nie
zasycha, więc łatwo go usunąć.
Zapach: bardzo przyjemny, słodkawy, ale nie duszący.
Wydajność: cała saszetka przeznaczona jest na dwie aplikacje.
Od producenta:
Innowacyjny,
niezwykle skuteczny enzymatyczny
peeling dotleniający do cery delikatnej, również wrażliwej to
profesjonalny preparat oparty na formule stosowanej w gabinetach kosmetycznych.
Ten nowatorski kosmetyk do zadań specjalnych w szybki i wygodny sposób pozwala
osiągnąć efekty porównywalne z zabiegiem
AQUA-OXYBRAZJI i może stanowić alternatywę dla wizyt w salonach
piękności.
DZIAŁANIE
Aktywny peeling
o żelowej konsystencji niezwykle delikatnie ale równocześnie wyjątkowo
skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, wygładza i uelastycznia skórę,
poprawia jej ukrwienie i w konsekwencji ją dotlenia. Błyskawicznie likwiduje
szorstkość, widocznie redukuje przebarwienia oraz inne niedoskonałości cery.
Rewelacyjnie wzmacnia i odświeża skórę, łagodzi podrażnienia. Dzięki zawartości
cenionych składników aktywnych używanych w profesjonalnych zabiegach
gabinetowych: KOMPLEKS AKTYWNIE
DOTLENIAJĄCY na bazie Koenzymu Q10 i Alg Koralowych oraz KWAS LAKTOBIONOWY, spektakularne rezultaty
widoczne są natychmiast, już po jednym zastosowaniu.
EFEKT
Idealnie
gładka, świeża, aksamitna w dotyku, pełna blasku cera o ładnym, zdrowym
kolorycie, rewelacyjnie dotleniona oraz doskonale przygotowana do dalszych
zabiegów pielęgnacyjnych (źródło).
Skład:
Zacznę od tego,
że nie jestem bywalczynią salonów kosmetycznych i nie bardzo orientuję się w
tych wszystkich zabiegach, „brazjach”, kwasach i innych cudach. Może kiedyś,
jak już będę sławna i bogata, będę miała okazję z tego wszystkiego skorzystać
;) Tymczasem muszę posiłkować się tym, co jest dostępne dla zwykłego zjadacza
chleba ze średnio zasobnym portfelem. Peeling Bielendy zainteresował mnie ze
względu na plakietkę „Nowość” i magiczny napis „efekt aqua-oxybrazji”;) Co to do jasnego pioruna jest ta
aqua-oxybrazja?! Na logikę to było oczyszczanie skóry wodą i tlenem. Brzmi nieźle!
;) I tak miałam w planach zakup peelingu enzymatycznego, więc postanowiłam
zaryzykować. Teraz żałuję, że nie wzięłam więcej opakowań. A tak swoją drogą,
to mojej dedukcje były poniekąd właściwe: aqua-oxybrazja to zabieg polegający na
bombardowaniu skóry sprężonym tlenem połączonym z rozdrobnionymi kroplami soli
fizjologicznej. Owa sól rozprasza się na powierzchni skóry powodując ścieranie
wierzchniej warstwy naskórka, jednocześnie nie podrażniając jej.
Ale wracając do
tematu. Aplikacja peelingu jest bardzo przyjemna. Żel łatwo rozsmarowuje się na
skórze i nie spływa z niej. Nie jest w żadnym razie tłusty, nie zastyga i łatwo
go usunąć. Ja używam do tego celu gąbek Calypso. Podczas pierwszej aplikacji
czułam leciutkie mrowienie, ale po chwili ustąpiło. Dodatkowo zabieg umila nam
delikatny, świeży zapach peelingu. Po kilkunastu minutach możemy cieszyć się
mega gładką, lekko zaróżowioną, odświeżoną, dotlenioną i promienną cerą! Skóra
twarzy jest gotowa na kolejne zabiegi pielęgnacyjne. Efekt rzeczywiście widać
już po pierwszym użyciu, niemniej jednak uważam, że regularne wykonywanie tego
typu zabiegu dałoby jeszcze lepsze rezultaty. Jeśli chodzi o ten efekt aqua-oxybrazji,
to ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat, gdyż nie mam porównania ;)
Podsumowując: serdecznie
polecam tym dziewczynom, które chcą mieć super gładziutką buzię ;)
Znacie ten
produkt Bielendy?
Pozdrawiam,
Aga
Koniecznie muszę wpisać na listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńciekawi mnie nie powiem:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować:)
UsuńWolę mechaniczne zdzieraki :) Zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńMnie się kojarzą z obdzieraniem ze skóry ;)
Usuńmiałam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńluuubię peelingi do twarzy! :)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńOxybrazja to świetnie dotleniający zabieg. Jeśli ten peeling daje taki sam efekt to biorę w ciemno;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, jakie efekty daje oxybrazja :(
UsuńO, jutro wyląduje w moim koszyku w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak czy się sprawdził :)
UsuńNa pewno go wpiszę na listę:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj i podziel się opinią:)
Usuńnie lubię takich produktów w saszetkach :)
OdpowiedzUsuńJa lubię, jeśli można je zużyć na raz :)
Usuńuwielbiam peelingi ;D
OdpowiedzUsuń/Magda
Peeling to dobra rzecz:)
UsuńPierwsze widzę, że Bielenda ma taki produkt... trzeba się poprzyglądać półkom. Lubię wypróbowywać takie wynalazki w saszetkach
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
http://avida-dolars.blogspot.com
A bo to jakaś nowość podobno ;)
UsuńCiekawa rzecz! :)
OdpowiedzUsuńKażda kobieta marzy o tym, żeby mieć gładką skórę. Warto wypróbować niektóre kosmetyki, czy one nam to umożliwią. Aczkolwiek, najlepiej uzgodnić to z kosmetyczką, ona dokładnie nam doradzi co mamy zrobić.
OdpowiedzUsuń